W końcu nadszedł czas na wycieczkę do Legolandu. Wstaliśmy wcześnie rano, zjedliśmy śniadanie, zapakowaliśmy lunchboxy i pełni oczekiwań wyjechaliśmy autokarem w trasę do Billund. Kiedy zobaczyliśmy bramę wejściową od razu byliśmy zaciekawieni co jest w środku. Z daleka widzieliśmy różne ciekawe rollercoastery i od razu zdecydowaliśmy się pójść na ten najwyższy i najszybszy. Sam park rozrywki okazał się być większy niż się spodziewaliśmy, mnóstwo różnych alejek, a w nich ogrom atrakcji. Na wejściu zaopatrzyliśmy się w mapę parku i ruszyliśmy w kilkuosobowych grupach na spotkanie z przygodą.
Jak było? Zobaczcie sami
댓글